Pod górkę
Póki co jakoś nam nie idzie z górki...., dzwi, które już zareklamowaliśmy przyjechały dzisiaj po 4 tygodniowym oczekiwaniu w takim samym stanie jak poprzednio. Nie nadające się do montażu.... nerwy mi puściły i nawet kilka łez się polało ( to wszysto przez te hormony - 1,5 tygodnia przed porodem...:)). Zuzia się urodzi i niestety bedziemy bez drzwi. Zrezygnowaliśmy z usług tego producenta dzwi drewnianych, gdyż od 3 m-cy nie mozemy dokończyć ścian przez brak drzwi. Zamówiliśmy inne u innego producenta a w ramach rekompensaty od leroy merlin dostaliśmy drzwi harmonijkowe i będziemy musieli przetrwac z nimi jakiś czas... szkoda nerwów, ale jak tu sie nie denerwować...., ale póki co kącik Zuzi stanął dzisiaj w naszej sypialni: