sypialnia
Data dodania: 2015-04-19
Dzisiaj skończyliśmy tapetowac w sypialni. Mój mąż jedyny Waldemar...juz dawno nie widziałam go tak poirytowanego...tapeta do położenia jest okropna bo wzór był nierówny...docinanie motylkow i literek...koszmar, ale ile satysfakcji... najgorsze, że braklo nam ba końcu tapety i musiałam dosztukowac z kawałków odcietych...:) ale to będzie za drzwiami, wiec chyba nikt nie zwróci na to uwagi. Jedyny problem jaki został to nienawiść męża mojego jedynego Waldemara do tej tapety...:) i pełna amatorka, ale ważne ze koniec!!!! Będzie musiał pogodzić się z tym ze to tez jego sypialnia... :)